top of page
  • Zdjęcie autoraRedaktor

Ceny żywności będą rosnąć nawet o kilkadziesiąt procent.

Zaktualizowano: 22 kwi 2020

Gospodarczym tematem numer jeden powinna być susza, która według Marka Gróbarczyka może być największa od pięćdziesięciu lat, to kolejny czynnik wpływający na spodziewany kryzys.



Minister Gróbarczyk: Przygotowaliśmy specjalną ustawę, która przyśpieszy inwestycje zabezpieczające Polskę przed suszą


"W marcu padało najmniej w ciągu ostatnich 30 lat. Na obszarze całego kraju opady stanowiły 67 proc. średniej wieloletniej, w pasie Polski centralnej – nawet poniżej 40 proc. Marcowy deficyt opadów, po wyjątkowo ubogiej w opady tegorocznej zimie powoduje, że znów w Polsce pojawia się ryzyko suszy" – napisano w komunikacie Wód Polskich.


Obserwacje i analizy ekspertów z IMGW-PIB wskazywały, że jeśli jesień i zima 2019/2020 nie będą obfitować w deszcze oraz opady śniegu, susza wystąpi również w 2020 roku. Już w styczniu z analiz zdjęć satelitarnych oraz pomiarów wilgotnościowych gleb i wód w Polsce jasno wynikało, że sytuacja jest zła. Brak intensywnych opadów deszczu wpłynie na pogłębianie się suszy przede wszystkim na terenach rolniczych. Słabe opady w pierwszym kwartale 2020 r. nie pozwoliły uzupełnić niedoborów z 2019 roku. W większości były to opady deszczu (śnieg notowano praktycznie tylko w górach), które w okresie zimy i przedwiośnia szybko spływają do rzek nie zasilając wód gruntowych.


- Głównym czynnikiem, który skłonił nas do rewizji naszej ścieżki cen żywności w górę jest pogłębiająca się susza w Polsce. Jeśli obserwowane obecnie warunki agrometeorologiczne utrzymają się w kolejnych miesiącach, będzie miało to istotny negatywny wpływ na wielkość krajowej produkcji rolnej. Stąd na podstawie długoterminowych prognoz pogody w naszej prognozie założyliśmy, że tegoroczne warunki agrometeorologiczne będą podobne jak w 2019 r. (wcześniej przyjmowaliśmy założenie, że będą one lepsze niż ubiegłoroczne). W konsekwencji produkcja rolna w kategoriach szczególnie uzależnionych od warunków pogodowych (warzywa, owoce, zboża) ukształtuje się na poziomie zbliżonym jak w 2019 r. – czytamy w raporcie Credit-Agricole.


- Zakładamy, że w kolejnych miesiącach zajdą procesy dostosowawcze i nadwyżki produkcji zostaną w znacznym stopniu zagospodarowane poprzez inne kanały dystrybucji (m.in. żywność, która do tej pory trafiała do restauracji i hoteli będzie sprzedawana poprzez sklepy). Jednocześnie można oczekiwać, że wraz ze stopniowym otwieraniem gospodarek swoją działalność wznawiać będą również restauracje i hotele, w szczególności w krajach będących głównymi importerami polskiej żywności czyli m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji). Dostrzegamy jednak istotne prawdopodobieństwo, że do tego czasu wielu producentów rolnych zmuszonych będzie ograniczyć swoją produkcję – dodano w raporcie.

- W konsekwencji wraz z późniejszym udrożnieniem kanałów dystrybucji zredukowana podaż może nie nadążyć za wzrostem popytu oddziałując w kierunku wzrostu cen – czytamy dalej.


W koszyku inflacyjnym GUS żywność i napoje bezalkoholowe stanowią blisko 25 proc. wszystkich wydatków. Dane te pochodzą z badań budżetów gospodarstw domowych w 2019 r., kiedy struktura wydatków wyglądała odmiennie niż w czasach pandemii. W obecnej sytuacji pewne „inflacyjne pocieszenie” mogą stanowić ceny paliw, których spadek będzie negatywnie wpływał na inflację.


W MGMiŻŚ przygotowano specjalną „ustawę przeciwsuszową”, która usprawni proces przeprowadzenia inwestycji poprawiających bilans wodny Polski. – Chcemy umożliwić szybką realizację dla inwestycji niezbędnych do zabezpieczenia naszego kraju przed coroczną suszą – mówi Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.


– To jedyny sposób, by przyśpieszyć systemową walkę z coroczną już suszą – mówi minister Gróbarczyk. Jego zdaniem dzięki specustawie wiele inwestycji wodnych uda się zrealizować znacznie szybciej, co przełoży się na minimalizację niedoborów wody. Specustawa ma skrócić okresy przygotowawcze do inwestycji, a także usprawnić procesy pozyskiwania wszelkiego rodzaju pozwoleń. Wkrótce ustawa zacznie procedurę legislacyjną.


Aby sprawniej walczyć z suszą, w zeszłym roku rząd przyjął założenia do Programu Rozwoju Retencji. To pierwszy w historii ogólnopolski i kompleksowy plan zwiększenia współczynnika retencji wody w Polsce z obecnych 6,5% do 15% w 2027 roku. Realizacja programu to w sumie 94 inwestycje wodne warte ponad 12 mld złotych, a część z tych inwestycji jest już realizowana.


W ramach przeciwdziałania skutkom suszy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie realizuje już inwestycje, które wpływają na poprawę bilansu wodnego kraju. Na 2020 r. zostały zabezpieczone są środki w wysokości prawie 400 mln zł na realizację w sumie ponad 4 tys. zadań utrzymaniowych na ciekach wodnych.


– W związku z kolejnymi prognozami dot. suszy w tym roku będą podjęte dodatkowe działania na łączną kwotę 154,7 mln zł w perspektywie realizacji do 3 lat. Natomiast już tym roku zrealizowane zostaną zadania na kwotę 60 mln zł – zapowiada minister Gróbarczyk. Będą to działania przede wszystkim dla terenów rolniczych, takie jak udrażnianie cieków wodnych czy modernizacja małych urządzeń wodnych, które najszybciej poprawią sytuację regionów najbardziej zagrożonych w tym roku suszą. Jeszcze w tym tygodniu Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej ogłoszą pierwsze postępowania przetargowe.


IMGW-PIB we współpracy z MGMiŻŚ oraz PGW Wody Polskie przygotowało specjalna platformę internetową stopsuszy.imgw.pl, która w jednym miejscu skupia wszystkie dane i analizy służące do monitorowania stanu wód i sytuacji hydrologicznej w całym kraju. Serwis działa 24/7 przez cały rok a dane prezentowane są w czasie rzeczywistym. Od czerwca br. rusza system ostrzegania hydrologicznego w postaci komunikatów (media, emarketing, social media, www) dotyczące suszy m.in.: aktualne stany wód, wilgotność gleby, wartości parowania i inne istotne informacje.

1 wyświetlenie0 komentarzy
bottom of page