top of page
  • redakcja51

Euractive: Pandemia samotności

Autor: Karolina Zbytniewska

Dzień dobry, w tym tygodniu wiele się działo w Europie. Ale na prowadzenie wysunęła się kolejna wtopa unijnej dyplomacji. Tym razem nie w Moskwie, a w Turcji. I tak, wybuchła afera nazwana prześmiewczo – i słusznie – Sofagate, o charakterze dyplomatyczno-meblarskim z nutą ustawień rodzinnych Berta Hellingera.

We wtorek odbyło się bowiem spotkanie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i szefa Rady Europejskiej Charles’a Michela z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze.

Po wejściu do sali, gdzie odbywać się miały rozmowy na temat relacji Unii Europejskiej z Turcją okazało się, że dla przewodniczącej KE nie przygotowano miejsca obok dwójki pozostałych rozmówców, tylko na stojącej dalej sofie.

Media szybko wychwyciły zdziwienie Ursuli von der Leyen w związku z zaistniałą sytuacją. Gdy Charles Michel rozsiadł się wygodnie w fotelu i rozprostował wesoło nogi, ona – stojąc – powiedziała tylko z konsternacją „Uhm i usiadła na oślej… sofie. Von der Leyen jednak przełknęła zniewagę, aby kontynuować spotkanie.

Cytując przewodniczącego Rady, UE poinformowała Erdogana, że jest gotowa wziąć pod uwagę bliższą współpracę gospodarczą z Turcją, udzielenie większej pomocy finansowej i liberalizację reżimu wizowego. Domaga się jednak od Ankary poszanowania praw człowieka i respektowania orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Na początek przydałoby się poszanowanie protokołu dyplomatycznego, także przez unijnych urzędników, którzy przygotowują takie wizyty. Bo temat ustawienia mebli zdołał skutecznie przyćmić kwestie merytoryczne, urastając do ich rangi i demonstrując symboliczny rozłam wewnątrzunijny wynikający z bezmyślności Michela.

I tak marzenia Belga o statusie międzynarodowej klasy męża stany spaliły na panewce, skoro nawet nie jest w stanie zawalczyć o miejsce dla swojej unijnej partnerki, by pokazać nie tylko klasę, ale też zademonstrować unijną jedność.

Za Politico playbook zacytuję tu Wolfganga Ischingera, szefa Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa i wytrawnego eksperta w dziedzinie polityki międzynarodowej i… manier. Powiedział on: "Protokół to polityka". Nic dodać, nic ująć.


CO JESZCZE WYDARZYŁO SIĘ W EUROPIE I NA ŚWIECIE?


1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page