top of page
  • Zdjęcie autoraRedaktor

Naczelna Rada Lekarska uzyskała negatywną reakcję Komisji Europejskiej dotyczącą blokady edukacji

Naczelna Rada Lekarska zwróciła się do Komisji Europejskiej z prośbą o uznanie, że minimalne warunki kształcenia lekarzy w Polsce powinny określać wymóg kształcenia na Uniwersytetach. Komisja Europejska nie uznała tej tezy. Lekarze mogą kształcić się również na innych uczelniach medycznych.


Komisja Europejska - w odpowiedzi na prośbę NRL - przypomniała, że zgodnie z unijną dyrektywą (art. 24 ust. 2 dyrektywy 2005/36/WE), kształcenie medyczne na podstawowym poziomie powinno obejmować łącznie co najmniej pięć lat studiów, co można również wyrazić za pomocą równoważnych punktów ECTS, oraz powinno składać się z co najmniej 5500 godzin zajęć teoretycznych i praktycznych "prowadzonych na uniwersytecie lub pod jego nadzorem".

- Oznacza to, że dyrektywa nie zabrania państwom członkowskim upoważniania instytucji innych, niż uniwersytety do prowadzenia takiego kształcenia medycznego na poziomie podstawowym, o ile ich działalność prowadzona jest pod nadzorem uniwersytetu oraz spełnione są istotne wymagania dotyczące treści studiów - stwierdziła KE. KE podkreśliła również, że art. 24 określa "zharmonizowane minimalne wymogi dotyczące kształcenia, mające zastosowanie do kształcenia medycznego na podstawowym poziomie". W jakim celu Prezes NRL zwracał się do KE z takim zapytaniem?





Komisja Europejska odniosła się też do kwestii czterech polskich instytucji edukacyjnych, które nie są uniwersytetami, ale są upoważnione do prowadzenia kształcenia medycznego na podstawowym poziomie w Polsce i wydawania dyplomów z podstawowym stopniem medycznym.


- Dyrektywa nie zawiera żadnej definicji pojęcia "uniwersytet". Istotnie, zgodnie z art. 165 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, państwa członkowskie są odpowiedzialne za organizację swoich systemów edukacyjnych. W związku z tym nie można wykluczyć, że wyższa uczelnia, która nie jest formalnie nazywana uniwersytetem, może spełniać dokładnie taki sam status, cel i funkcję - wskazała KE.


Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że "trudno nie odbierać pisma prezesa Jankowskiego jako obrony interesów korporacyjnych, które wydają się być w tym przypadku dla pana prezesa ważniejsze niż interes pacjentów".




  • W listopadzie ubiegłego roku szef Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski zwrócił się do Komisji Europejskiej w sprawie interpretacji przepisów dotyczących minimalnych wymogów kształcenia lekarzy

  • NRL apeluje bowiem o to, aby kształcenie przyszłych kadr medycznych odbywało się jedynie w warunkach uniwersyteckich, co - zdaniem NRL - jest zgodne z regulacjami Unii Europejskiej

  • Pismo do KE zostało przekazane również do wiadomości ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu i ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. KE też już się do niego odniosła


Obecnie studia lekarskie są prowadzone w Polsce w 23 uczelniach - 19 z nich ma status uniwersytetu, 4 niemające statusu uniwersytetu to: Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie, Uczelnia Łazarskiego w Warszawie, Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach i Uczelnia Medyczna im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

"Chcielibyśmy, by NRL powstrzymała się od uwag"

- Mieliśmy wiele telefonów od rodziców, czy to prawda, że ich dzieci, za kształcenie których płacą ciężkie pieniądze, mogą mieć problemy z uznaniem kwalifikacji - mówił nam Arkadiusz Hołda, kanclerz i założyciel Akademii Śląskiej (do 2 listopada 2022 r. Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach).

Rektor Akademii Śląskiej prof. AŚ dr Aleksander Ostenda zareagował na niepokój wśród studentów wystąpieniem do Ministra Edukacji i Nauki, prosząc o oficjalne ministerialne stanowisko w sprawie wątpliwości wyrażanych przez NRL. Uczelnia zamieściła na stronie internetowej odpowiedź z ministerstwa, podpisaną przez Piotra Kowalskiego, naczelnika wydziału spraw medycznych Ministerstwa Edukacji i Nauki, datowaną na 7 lutego 2023 r.

- Pismo z MEiN jednoznacznie stwierdza, że spełniamy wszystkie wymogi dla prowadzenia studiów lekarskich i otrzymania przez naszych absolwentów prawa wykonywania zawodu. Kształcenie na kierunku lekarskim w Akademii Śląskiej jest w pełni zgodne z wymaganiami określonymi w przepisach krajowych, jak i europejskich - komentował kanclerz Arkadiusz Hołda.

Władze uczelni po 7 lutego przedstawiały to stanowisko podczas spotkań ze studentami medycyny. - Tu nasze słowo już nie wystarczyło. Przedstawialiśmy pismo z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Nasza, oparta o ministerialne stanowisko argumentacja została przyjęta przez rodziców i studentów, ale niesmak pozostał - mówił Rynkowi Zdrowia kanclerz, obawiając się o wizerunek uczelni.


- Nie chcemy wojny z NIL - deklarował prof. Andrzej Bochenek, prorektor Akademii Śląskiej ds. medycznych Wydziału Nauk Medycznych im. Zbigniewa Religi w Zabrzu. - Jesteśmy nastawieni koncyliacyjne. Chcielibyśmy, by Naczelna Izba Lekarska powstrzymała się od uwag i przyjęła do wiadomości aktualny stan prawny - podsumował.

W opinii NRL otwieranie kierunków lekarskich na kolejnych uczelniach wzbudza sprzeciw środowiska lekarskiego, które podkreśla, że zwiększanie liczby absolwentów nie rozwiąże problemów kadrowych w publicznej ochronie zdrowia, że istnieją wątpliwości do kwestii związanych z zapleczem dydaktycznym, że nie jest do tego dostosowany system kształcenia podyplomowego, że może wszystko to skutkować obniżeniem poziomu wiedzy i nieprzygotowaniem do należytej opieki nad pacjentami, a co za tym idzie - zmniejszeniem bezpieczeństwa pacjentów i jakości świadczeń zdrowotnych.


2 wyświetlenia0 komentarzy
bottom of page