top of page
  • Zdjęcie autoraRedaktor

Sztuczna inteligencja jako broń



VII edycja konkursu #FakeHunter Challenge koncentruje się wokół wojny informacyjnej, jaką Rosja prowadzi z Zachodem. O sposobach manipulacji Kremla, np. poprzez używanie sztucznej inteligencji (AI) mówili, m.in. generał Leon Komornicki oraz fotoreporterzy: Jakub Szymczuk, Artur Reszko i ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, dr Piotr Łuczuk.

Tematem wiodącym VII edycji konkursu #FakeHunter Challenge jest wojna informacyjna na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej, militarnej, energetycznej i społecznej. Debaty i panele dyskusyjne miały pokazać z jakimi zagrożeniami mogą mieć do czynienia odbiorcy informacji i jak walczyć z rosyjską propagandą.

„Dezinformacja jest elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję, której celem jest osłabienie morale i woli walki żołnierzy ukraińskich, wzbudzenie w nich strachu i niewiary w zwycięstwo” - mówił Leon Komornicki, generał dywizji WP w stanie spoczynku, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego w latach 1992-1997.

Według generała, takie ataki prowadzone są różnymi kanałami, np. poprzez internet.

„Dlatego żołnierze nie mogą posługiwać się na polu walki smartfonami, bo mogą one być wykorzystane jako narzędzia dezinformacji. Kolejna droga to wszelkiego rodzaju media: telewizja, radio, gazety, a także ulotki” - powiedział gen. Leon Komornicki.

O tym, jak łatwo dziś manipulować obrazem posługując się sztuczną inteligencją mówili z kolei fotoreporterzy: Jakub Szymczuk, fotograf prezydenta RP Andrzeja Dudy i Artur Reszko z Polskiej Agencji Prasowej. Obaj byli zgodni, że AI (artificial intelligence - sztuczna inteligencja) może służyć do manipulacji i ułatwi preparowanie nieprawdziwych informacji i zdjęć.

Jak podkreślali fotografowie, aby zabezpieczyć przestrzeń medialną przed podrobionymi zdjęciami - także przez AI - należy wypracować informatyczne rozwiązania, które pokażą i udowodnią, że fotografia jest zmanipulowana lub wręcz nie jest dziełem człowieka, tylko algorytmu.

O pokusie używania sztucznej inteligencji w wojnie informacyjnej, szczególnie w cyberprzestrzeni mówił dr Piotr Łuczuk, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

„AI to relatywnie tani środek jeżeli chodzi o prowadzenie działań dezinformacyjnych i konflikty w cyberprzestrzeni, do jakich dochodzi coraz częściej będą się nasilały, bo nie wymagają wielkich nakładów finansowych” - mówił medioznawca i ekspert z UKSW.

Na odpowiedzialność mediów zwrócili zaś uwagę Filip Szulik-Szarecki, analityk factcheckingowego projektu „Wojownicy Klawiatury”.

„Media, szczególnie elektroniczne, nie mogą publikować dosłownie wszystkiego. Należy brać odpowiedzialność za to, co publikujemy. A Ci, co to robią, muszą ponosić konsekwencję za fałszywki” - przekonywał Szulik-Szarecki.

Natomiast Mateusz Mrozek, kierownik Działu Przeciwdziałania Dezinformacji w NASK skupił się na deprecjonowaniu działalności wszystkich tych, którzy walczą z fake-newsami.

„I to jest właśnie jedna z najczęściej stosowanych metod dezinformatorów: podważanie mechaniki podważania” - powiedział Mrozek, komentując często pojawiające się ataki na fake-hunterów.

Zmanipulowane zdjęcia, fałszywe newsy, dezinformujące „wrzutki” to codzienność w przestrzeni medialnej.

„To wszystko ma służyć osłabianiu ducha walki. Odporność na to jest bardzo ważna, dlatego w czasach pokoju kluczowe jest szkolenie żołnierzy w rozróżnianiu informacji od dezinformacji” - zaznaczył gen. Komornicki.

Słowa generała powinni przyswoić sobie zwykli odbiorcy informacji. Najbardziej narażeni na rosyjską propagandę.

Wojna informacyjna - to temat VII edycji konkursu #FakeHunter Challenge - Fake News Alert, odbywającego się w dniach 21-22 kwietnia. Organizatorami konkursu są PAP i GovTech Polska, a współorganizatorami - Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Cyfrowa Polska.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

2 wyświetlenia0 komentarzy
bottom of page