top of page
  • Zdjęcie autoraRedaktor

Statystyki śmiertelnych ofiar koronawirusa

Media manipulują danymi statystycznymi odnośnie koronawirusa w zależności od promowanej przez siebie opcji politycznej. W Polsce media rządowe twierdzą, że jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, liczba zgonów spowodowanych COVID-19 jest niewielka, a o dobrej sytuacji ma świadczyć całkowita liczba zachorowań. Z kolei media antyrządowe promują tezę, że jesteśmy oszukiwani przez rząd, że robimy najmniej testów w Europie, że system ochrony zdrowia nie daje sobie rady z pandemią, a liczba zgonów jest znacznie wyższa niż oficjalnie podawana przez Ministerstwo Zdrowia.



Porównujemy dane liczbowe, żeby wiedzieć jak dobrze rząd radzi sobie z koronawirusem w porównaniu z innymi. Ale statystyka porównawcza wymaga uwzględnienia dodatkowych okoliczności i punktów odniesienia.


Jak liczyć zmarłych?

Na przykład w Stanach Zjednoczonych liczba ofiar śmiertelnych w Covid-19 jest znacznie większa niż w jakimkolwiek innym kraju - na dzień 20 kwietnia łącznie ponad 40 000 zgonów. Ale USA ma 330 milionów mieszkańców.


Biorąc pod uwagę pięć największych krajów Europy Zachodniej - Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Włochy i Hiszpanię - ich łączna populacja wynosi prawie tyle co populacja USA, około 320 milionów. Łączna liczba zarejestrowanych zgonów koronawirusów z tych pięciu krajów na dzień 20 kwietnia wynosiła ponad 85 000 - ponad dwa razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych.

Tak więc, indywidualne statystyki nie dają pełnego obrazu. Aby porównania były przydatne, należy rozważyć dwie ogólne kwestie - czy dane bazowe oznaczają to samo? I czy warto porównywać dwa zestawy liczb, jeśli epidemiologia [wszystkie inne czynniki związane z rozprzestrzenianiem się choroby] jest inna?


Nie każda śmierć liczy się tak samo

Najpierw spójrzmy na niektóre liczby. Istnieją różnice w sposobie, w jaki kraje odnotowują śmierć Covid-19. Na przykład Francja uwzględnia codzienną liczbę zgonów w domach opieki, ale dzienne dane z Anglii dotyczą tylko zgonów w szpitalach. Nie ma również przyjętego międzynarodowego standardu pomiaru zgonów lub ich przyczyn. Czy ktoś musi zostać przebadany pod kątem koronawirusa, aby liczyć się do statystyk, czy też wystarczy podejrzeie lekarza? Czy wirus musi być główną przyczyną śmierci, czy też liczy się jakakolwiek wzmianka w akcie zgonu?

Śmiertelność w pomiarach

Im więcej testów robi się w danym kraju, tym więcej nosicieli koronawirusa z łagodnymi objawami lub być może bez objawów. Tak więc wskaźnik zgonów w potwierdzonych przypadkach nie jest taki sam jak ogólny wskaźnik zgonów.

Innym pomiarem jest liczba zgonów w porównaniu z liczbą ludności kraju - na przykład liczba zgonów na milion osób. Ale to częściowo zależy od tego, jaki etap wybuchu osiągnął dany kraj. Jeśli pierwszy przypadek kraju był na początku globalnej epidemii, miał on już więcej czasu na wzrost liczby ofiar śmiertelnych.

Rząd Wielkiej Brytanii porównuje wyniki z każdego kraju od czasu odnotowania 50 śmierci, ale nawet to stwarza pewne problemy. Kraj, który osiągnie 50 zgonów później, powinien był mieć więcej czasu na przygotowanie się na wirusa i zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych. Studiując te porównania, warto również pamiętać, że znaczna większość osób zarażonych koronawirusem wyzdrowieje.


Czynniki polityczne

Trudniej jest mieć zaufanie do danych pochodzących z krajów o ściśle kontrolowanych systemach politycznych. Czy liczba zgonów zarejestrowanych do tej pory w krajach takich jak Chiny czy Iran jest dokładna? Nie mamy co do tego pewności.

Dane z Chin liczone w przeliczeniu na liczbę ofiar śmiertelnych na milion ludności Chiny są wyjątkowo niskie, nawet po skorygowaniu w górę liczby ofiar śmiertelnych w Wuhan o 50%. Czy możemy więc naprawdę ufać danym?

Czynniki zaludnienia

Istnieją rzeczywiste różnice w populacjach w różnych krajach. Dane demograficzne są szczególnie ważne - na przykład średni wiek lub miejsce zamieszkania ludzi. Dokonano porównań między Wielką Brytanią a Republiką Irlandii, ale są one problematyczne. Irlandia ma znacznie niższą gęstość zaludnienia i znacznie większy odsetek ludzi mieszka na obszarach wiejskich. Bardziej sensowne jest porównanie Dublina i Londynu niż próba porównania obu krajów jako całości.

Należy także upewnić się, że porównuje się zgodnie ze strukturą wiekową. Porównanie śmiertelności między krajami w Europie a krajami w Afryce niekoniecznie zadziałałoby, ponieważ kraje w Afryce mają zwykle znacznie młodsze populacje. A przecież wiemy, że starsi ludzie znacznie częściej umierają na Covid-19.


Jakość systemów ochrony zdrowia

Z drugiej strony większość krajów europejskich ma systemy opieki zdrowotnej lepiej finansowane niż w większości krajów afrykańskich czy wschodnioeuropejskich. Będzie to miało również wpływ na to, jak poważnie dotknięty zostanie kraj przez koronawirusa, podobnie jak czynniki takie jak to, jak łatwo różne kultury dostosowują się do dystansu społecznego.

Systemy opieki zdrowotnej odgrywają oczywiście kluczową rolę w próbach opanowania pandemii, ale nie wszystkie są takie same. System ochrony zdrowia różni się pod kątem dostępności opieki zdrowotnej i jakości sprzętu medycznego: to czy ludzie aktywnie szukają leczenia, jak łatwo jest dostać się do szpitala, czy trzeba dobrze zapłacić za leczenie- decyduje o skuteczności służby zdrowia.

Innym dużym czynnikiem jest poziom chorób współistniejących - oznacza to liczbę innych chorób, takich jak cukrzyca, choroby serca lub wysokie ciśnienie krwi - które ludzie mogą mieć już po zarażeniu, a który należałoby uwzględniać w analizie porównawczej.

Liczba testów

Kraje, które przeprowadziły wiele testów na początku pandemii, a następnie śledziły kontakty osób zarażonych, wydają się jak dotąd najbardziej spowalniać rozprzestrzenianie się choroby. Zarówno Niemcy, jak i Korea Południowa poniosły o wiele mniej zgonów niż kraje najgorzej dotknięte. Liczba testów na głowę populacji może być użyteczną statystyką do przewidywania niższych wskaźników śmiertelności.


Ale nie wszystkie dane z testów są takie same - niektóre kraje odnotowują liczbę testowanych osób, podczas gdy inne rejestrują całkowitą liczbę przeprowadzonych testów (wiele osób musi zostać przetestowanych więcej niż jeden raz, aby uzyskać dokładny wynik).

Należy również wziąć pod uwagę czas przeprowadzania testów oraz to, czy testy odbywały się głównie w szpitalach czy w społeczności. Niemcy i Korea Południowa bardzo wcześnie przetestowały agresywnie i dowiedziały się znacznie więcej o tym, jak rozprzestrzenia się wirus. Czego Wielka Brytania może się nauczyć od Niemiec na temat testów?

Ale Włochy, które również przeprowadziły wiele testów, poniosły stosunkowo dużą liczbę zgonów. Włochy znacznie zwiększyły swoją zdolność do testowania po tym, jak pandemia już się utrzymała.

Czy jest sens porównywać i krytykować?

Czy zatem z tych porównań może wyniknąć coś pożytecznego? To, co chcemy wiedzieć, to dlaczego jeden kraj radzi sobie lepiej od drugiego i czego możemy się z tego nauczyć. Ale dopóki ta epidemia się nie skończy, nie będzie wiadomo, które kraje lepiej poradziły sobie z wirusem.

8 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page