top of page

Zaktualizowano: 22 kwi 2020

4 kwietnia na Facebooku udostępniona została grafika, która rzekomo obrazuje ilość anten 5G we Włoszech. Została ona opatrzona podpisem: Tak wyglada ilość anten 5G we Włoszech. W wuhan jest to samo. W momencie włączenia tej sieci twój układ immunologiczny przestaje działać. A to co mamy to skutki choroby popromiennej. Ci co są chorzy na zwykła grypę są brani aby pokazać, ze to jest „nowy” wirus. To jest przykrywka prawdziwego problemu



W rzeczywistości grafika nie przedstawia ilości anten 5G we Włoszech. W celu weryfikacji, ile nadajników sieci 5G znajduje się we Włoszech, skorzystaliśmy ze specjalistycznego narzędzia z branży telekomunikacyjnej




Zaktualizowano: 22 kwi 2020

Czy Poczta Polska poradzi sobie z wyborami korespondencyjnymi? Wiceminister zapewnia: To operacja absolutnie do przeprowadzenia.



Jeśli mamy 14 mln adresów w Polsce, nieco ponad 20 tys. listonoszy, to wychodzi ok. 700 przesyłek na jednego listonosza. Poczta Polska podoła więc wyborom korespondencyjnym

Wiceminister Soboń ocenił, że korespondencyjna forma głosowania jest gwarancją powszechności, tajności, legalności i prawidłowości wyborów. Zwrócił również uwagę, że metoda ta powinna zostać skodyfikowana i uregulowana prawnie.

Dodał także, że Poczta Polska poradzi sobie z tym zadaniem, jakim są wybory korespondencyjne.


Wypowiedź została zweryfikowana przez serwis Demagog.


Szacunkowa liczba gospodarstw domowych w Polsce w 2018 roku wyniosła 14,5 mln. Pracujących listonoszy na początku 2019 roku było ok. 26 tys. samych przesyłek wyborczych będzie jednak tyle, ile osób uprawnionych do głosowania, czyli ok. 30 mln. W związku z tym wypowiedź uznajemy za fałszywą.


Podsumowując, szacowana wartość gospodarstw domowych w Polsce obliczona na podstawie danych GUS uzupełnia się z liczbą przekazaną przez Artura Sobonia. Nie miał on jednak racji, odnosząc się do liczby samych przesyłek wyborczych, ponieważ tych nie będzie tyle, ile gospodarstw domowych, ale tyle, ile osób uprawnionych do głosowania. W związku z tym wypowiedź uznajemy za fałszywą.


Czytaj więcej na:


Chyba że każda przesyłka będzie zawierała odpowiednią liczbę kart wyborczych - wtedy wypowiedź Ministra można uznać za prawdziwą.

Zaktualizowano: 3 maj 2020

Michał Woś twierdzi, że 1/3 powierzchni kraju to są lasy (…). I zdecydowana z tych 9 mln hektarów, ponad 7,5 to są lasy państwowe w Polsce. Lasy publiczne stanowią 80,7 procenta wszystkich lasów w Polsce.


Informacje o powierzchni lasów w Polsce podaje m.in. Główny Urząd Statystyczny. Najnowszy Rocznik Statystyczny Leśnictwa 2019 prezentuje dane z 2018 roku. Obecnie powierzchnia lasów w Polsce ogółem wynosi 9255 tys. ha, w tym 7467 tys. ha ma charakter publiczny (nie są własnością prywatną). Natomiast lesistość kształtuje się na poziomie 29,6 procenta (s. 36). Ponieważ podane przez Michała Wosia dane mieszczą się w granicy błędu, wypowiedź uznajemy za prawdziwą. Lesistość jest definiowana przez GUS jako stosunek procentowy powierzchni lasów do ogólnej powierzchni geodezyjnej kraju (s. 34). Oznacza to, że 29,6 procenta całego terytorium Polski pokrywają lasy. Całkowita powierzchnia lasów w Polsce wynosi 9,3 mln ha. Powierzchnia lasów publicznych, których właścicielem jest Skarb Państwa, to 7,5 mln ha (z czego w zarządzie Lasów Państwowych jest 7,1 mln ha, parki narodowe to 0,2 mln ha, a 0,03 mln ha znajduje się w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa). Można uznać, że wypowiedziane przez ministra Wosia słowa „zdecydowana z tych 9 ha, 7,5 to są lasy państwowe” odnoszą się do tych danych.



W 2014 roku Platforma Obywatelska proponowała prywatyzację lasów państwowych.

bottom of page